
Co jeść w grudniu?
W warzywniaku każdy miesiąc ma swoją specyfikę, uwarunkowaną podażą i popytem. Grudzień jest specyficzny nawet podwójnie, bo to także okres świątecznych zakupów. Tym razem skupmy się jednak nie na tradycjach świątecznych, ale na tym, co szczególnie opłaca się jeść w grudniu i dlaczego.
Dary jesieni – wciąż świeże, smaczne i zdrowe!
Nasze rodzime owoce trwałe, a więc jabłka i gruszki, zbierane są celowo jeszcze przed osiągnięciem całkowitej dojrzałości. Właśnie po to, aby przedłużyć okres ich magazynowania. Co za tym idzie – grudzień jest dla nich miesiącem, w którym są wręcz idealne do spożycia, soczyste i pełne smaku. W podobnym stopniu wciąż świeże są warzywa korzeniowe i cebulowe, takie jak:
- marchew,
- pietruszka,
- burak,
- seler,
- cebula,
- czosnek.
Dlatego też właśnie w grudniu te warzywa i owoce powinny jak najczęściej gościć na naszych stołach i w naszych kuchniach. Dostarczają nam bowiem mnóstwo cennych składników odżywczych oraz są bez zarzutu, jeśli chodzi o smak. Nie można tego samego powiedzieć o owocach i warzywach pochodzących z upraw hydroponicznych. Są one na ogół uboższe w składniki pokarmowe od swych glebowych odpowiedników.

Suszone grzyby – prawdziwe kulinarne skarby!
Kto jeszcze nie docenia walorów kulinarnych suszonych borowików czy maślaków, ten powinien czym prędzej nadrobić zaległości! Po pierwsze: WYGODA! Suszone grzyby są już gotowe do użycia, jeśli chodzi o zupy. W daniach typu sosy lub farsze, wystarczy je zalać wodą, odczekać aż nasiąkną i można dusić. Roboty jest więc z nimi zdecydowanie mniej, niż z grzybami bezpośrednio zebranymi. Po drugie: w grudniu są one jeszcze na tyle świeże, że zachowują pełnię AROMATU, który od razu kojarzy nam się z zapachem wrześniowego lasu. I choć grzyby suszone można przechowywać długo, to z czasem tego aromatu powolutku robi się nieco mniej.

Cytrusy – na nie sezon trwa cały rok!
A skoro tak, to należy z tego korzystać. Bo gdy nie ma pod ręką naszych wspaniałych, krajowych truskawek, malin i czereśni, to właśnie cytrusy powinny w tym czasie wypełniać tę lukę. Pomarańcze, mandarynki i grejpfruty są bowiem zawsze jednakowo smaczne i jednakowo bogate w mikroelementy, a w szczególności w witaminę C, która jest wręcz strażnikiem odporności naszych organizmów.
Kiszonki – niby są przez cały rok, ale…
Zakłady produkcyjne pracują swoim jednostajnym rytmem. Tym samym, w zależności od pory roku, mamy na rynku kiszonki świeższe i starsze. Preferencje odbiorców są pod tym kątem podzielone, ale grudzień wydaje się być miesiącem, który utrafia w gusta większości konsumentów, oferując kapustę i ogórki kiszone, takie „w sam raz”, a więc w pełni ukwaszone, ale jeszcze wciąż jędrne i chrupiące.

Fasola, groch, orzechy…
Celowo wymienione razem, ponieważ mają ze sobą coś wspólnego. Są to bowiem NASIONA. A co za tym idzie – są prawdziwym bogactwem wszelkich możliwych składników odżywczych: witamin, minerałów, aminokwasów etc. Można śmiało powiedzieć, że to prawdziwe bomby zdrowia. Zarówno fasolę, groch, jak i orzechy włoskie czy laskowe, przechowuje się w formie podsuszonej. Mogą więc być magazynowane długo. Ale wiadomo, że nie wiecznie. I jak to na ogół bywa z tego typu produktami, w grudniu są one zwyczajnie najsmaczniejsze, bo najświeższe. Pewnie dlatego orzechy są tak popularne na świątecznych stołach 🙂

ZOBACZ NASZE POZOSTAŁE ARTYKUŁY
Owoce i warzywa na Wielkanoc
Wielkanoc to czas, kiedy większość rodzin tradycyjnie zbiera się przy stole, by celebrować to wyjątkowe święto. W tym dniu wiele osób stawia na dania mięsne, ale nie zapominajmy, że owoce i warzywa również powinny mieć swoje miejsce na wielkanocnym stole. Jakie owoce i warzywa najlepiej pasują do świątecznych potraw i jak je podać? Oto kilka propozycji.
Jak zadbać o stoisko owocowo-warzywne?
Prawidłowo przyjęta dostawa, odpowiednie warunki przechowywania i starannie rozplanowana ekspozycja to kluczowe elementy strategii, które wpływają na sukces marketingowy. Podkreślmy te dwa słowa: SUKCES MARKETINGOWY. Owoce i warzywa kupują praktycznie wszyscy klienci, dlatego handel nimi powinien być dla przedsiębiorcy sukcesem, a nie dodatkiem, złem koniecznym, czy odrabianiem pańszczyzny. O sukces jednak trzeba zadbać i o tym będzie poniżej.